czwartek, 17 września 2009

Wymiana baterii w iPhone 2G...nigdy więcej

Nie sądziłem, że będzie mi się chciało to opisywać, ale muszę to zrobić...
Kiedy telefon zaczął wytrzymywać max. 1 dzień, irytacja sięgała zenitu. Jako że jestem uparty jak stary dziad i uważam że jeśli jestem w stanie zrobić coś sam, to po co mam płacić specjaliście...
...niestety iPhone to nie rurka od prysznica, ale ciekawość to pierwszy stopień do piekła, więc postanowiłem zakupić na allegro baterię oraz narzędzia niezbędne do wymiany....jestem co raz bliżej piekła :P
Dostałem w zestawie baterię, śrubokręt i plastikową "łyżeczkę".
Pożyczyłem lutownicę, zabrałem się do tematu, wg tego filmiku:

Pierwszym krokiem było odczepienie czarnej części obudowy - 10 minut siłowania się + wstępny wniosek: "łyżeczka" dołączona do zestawu, nadaje się co najwyżej na podłubanie w zębach. Gdyby pod ręką nie było małego płaskiego śrubokręta, nie zrobiłbym kompletnie nic.
Czarna część odczepiona, śrubokręt w przeciwieństwie do łyżeczki, doskonale poradził sobie ze swoim zadaniem - śrubki odkręcone w kilka sekund.
Teraz podobno najgorsze - metalowa część obudowy.Zacząłem od podważenia obudowy, w kretyńskim miejscu, które proponował człowiek na filmie...błąd - trzeba zacząć przy samej krawędzi, odczepić jej bok a nie środek. Obudowa trochę ucierpiała, posiłowałem się 20 minut, plastikowa łyżeczka poleciała do kosza, śrubokręt porysował jeszcze większy obszar obudowy ale udało się.
Przed oczami pojawiła się stara bateria i 3 kabelki
Tu zacząłem mieć wrażenie, że spece z filmiku, mają zupełnie inny telefon niż ja - mój miał baterię przymocowaną klejem do obudowy, ledwo ją odczepiłem.
Teraz największy ubaw, lutowanie. Ręce telepią się jak alkoholikowi, przecież pan na filmie mówi, że jeśli czerwony kabelek dotknie innego kabelka, lub obudowy, bateria wybuchnie w rękach...oblany zimnym potem uporałem się z lutowaniem (kolejne 20-30 minut). Nadeszła wielka chwila, zamknąłem oczy kliknąłem na "POWER" :P i...telefon odpalił się!! JEA!
...zapomniałem wspomnieć, że podczas tej zabawy, obudowa "odgryzła" mi pół palca? No to teraz mówię. Telefon właśnie się ładuje, ma dziwne "skoki" z 50% nagle zrobiło się 27%, podłączyłem do ładowarki, pokazało się 46%...dziwne, ale poczekamy zobaczymy. Pan na filmiku mówił, że taką baterię należy ładować 3h...ładuję dłużej, jutro zobaczymy jak się sprawy mają.
Podsumowując:
- nigdy więcej
- pocięty palec
- wywalona łyżeczka
- porysowana obudowa
- niepewność
- poziom trudności rozłożenia telefonu

+ doświadczenie
+ zaspokojenie ciekawości
+ pierwszy raz coś lutowałem
+ 20 do ukrycia :P
+ nie ufaj filmom z murzynami :P