poniedziałek, 17 sierpnia 2009

piłka, rower, urlop

Z okazji urlopu, ale niestety wyjazd dopiero we środę, cały dzień był pod znakiem nadrabiania zaległości w sporcie ;)
Na początku rower w odpowiedniej ilości, tak żeby się nie sforsować, ale żeby pół dnia na nim spędzić.
Potem szybki mały obiad i piłka ;)
Dziś było już o wiele lepiej i chyba po niemal rocznej przerwie spowodowanej kontuzją, pozostało dosłownie kilka poniedziałków, żeby wrócić do dawnej formy i kondycji :D ...do statystyk dopisze 3 bramki i kilka asyst :D
(to tyle z rzeczy, które sam może kiedyś poczytam :P )
Jeśli chodzi o piłkę w skrócie zaległe tematy:
1. Legia - nie grają źle, na mecz z Broendby zabrakło po prostu szczęścia (doping był na bardzo dobrym poziomie...mecz w sumie prawie też). Weekendowy mecz z Cracovią trochę mnie podłamał, bo ta drużyna od wszystkich po kolei dostaje kilka bramek, a my nie potrafimy nawet zmusić Cabaja żeby nam coś po swojemu sprezentował ;/
2. Reprezentacja - debiut Obraniaka nie przeszedł bez echa, zaliczyli mu 2 bramki, chociaż wydaje się że jedną mogli zaliczyć Wasilewskiemu. Grecy byli praktycznie bezradni, cała drużyna zasłużyła na zwycięstwo, oby tak w eliminacjach. Nie mniej jednak, wg mediów Obraniak już jest bożyszczem kibiców a reprezentacja jest w stanie pokonać Brazylię... a przegramy lub zremisujemy jeden mecz i będzie że zawodnicy źli, że Leo już zniechęcony itd...
3. ManUtd - była szansa żeby Tomek pobronił po przedsezonowych udanych meczach, kontuzji Edvina i Fostera, ale oczywiście Anglik wyleczył się na czas i nie mogli wpuścić Kuszczaka :/ W sumie źle na tym nie wyszliśmy bo Foster pokazał się z niezłej strony, ale wolałbym oglądać w bramce Kuszczaka ;)