Zacznę od początku. Mecz z Jagiellonią - KATASTROFA w wykonaniu naszych u(L)ubieńców, do tego sz. Pan Delegat wymyślił rasistowską flagę i kazał zdjąć. Oto "rasistowska flaga":

A oto co znalazłem w internecie:

No cóż, każdy może się przecież pomylić, ale i tak sport.pl nie omieszkał rozpisać się na temat "KIBOLI" etc. Szkoda słów, ale ci ludzie chyba nie mają pojęcia o czym piszą :) Na szczęście w kwestii FUTBOLU jest też coś takiego jak PREMIER LEAGUE. Tak, może kibicowanie tam sprowadza się do turbanu na głowie i ciszy jak w teatrze, ale piłka jest na najwyższym poziomie. Może gdyby takie drużyny jak tam, grały na naszych boiskach, nie byłoby czasu i ochoty na protest.
Później przyszedł czas na imprezkę - tego opisywał nie będę, fajnie było - wystarczy :) No, pozwolę sobie wspomnieć o wszechogarniającej "chorobie". Umówmy się, że wszystkim nam zaszkodził tort ;)
A dziś, jak co wtorek przyszła pora na kolejny epizod Prison Break. 3 serię na straty spisałem już po 2 pierwszych odcinkach, aż tu nagle przyszedł 6,7 i dzisiejszy - 8. Może są bzdury rodem z McGywera czy The-A-Team, ale przecież o to w tym wszystkim chodzi. Wróciło uczucie: "chcę następny odcinek, teraz!" :D
Nie zapomnijmy też o Gotowych na Wszystko i South Park, przecież to nasze wspólne najulubieńsiejsze seriale :D