czwartek, 10 września 2009

Leo...why?!

Słowenia - Polska 3:0
...Bomba przewraca się w kokpicie "orzeła", jeśli widział wczoraj te wypociny.

Leo
Nie powiem, było 90 minut dobrej zabawy w dobrym towarzystwie, ale to co działo się na ekranie TV nie nadawało się do oglądania. Tak sobie wspominałem, jak to nasi pojechali na "tournee" po Afryce, gdzie przy zawodnikach z czarnego lądu ruszali się jak muchy w smole. Wczoraj i w weekend było tak samo - sezon ledwo się zaczął a nasze Orły nie miały za grosz dynamiki. Każdą bramkę dla Słoweńców oglądaliśmy z coraz to większym niesmakiem - na szczęście było ich tylko 3. Kuba Błaszczykowski... jeśli on tak będzie grał w klubie to będzie kolejnym zmarnowanym talentem - w co na szczęście nie wierzę. Ogólnie szkoda gadać...

Do tego fatalna wypowiedź G. Laty ...mam nadzieję, niedługo "Grzegorza L. " o zwolnieniu Leo, potwierdziła że jest on Andrzejem Lepperem polskiej piłki i idealnie nadaje się na prezesa tych kretynów.

Pozostaje kwestia "kto następny". Majewski (obojętnie który, Stefan, Radosław...czy Szymon) kategorycznie nie. Razem ze swoim laptopem nie powinien więcej podchodzić do zawodu trenera.
Smuda? Chętnie, ale boję się że to go po prostu zniszczy, to nie Lech Poznań, któremu jeśli się uda to świetnie jeśli nie to trudno - w reprezentacji zawsze oczekiwania kibiców i mediów są wielce wygórowane.