piątek, 24 kwietnia 2009

doping i smród w autobusach

Na Legię powraca przez wszystkich oczekiwany doping! SKLW porozumiało się w tej sprawie z ITI, na razie nie dogadali wszystkiego (dla tego śmiem twierdzić, że po Lechu będzie lipa).
Ale dziś nie o tym...czy nie wkurwia was czasem smród ludzi w autobusach?!
Piątek rano, wychodzę z domu z myślą "piątek, 8h dzieli mnie od weekendu, świetna pogoda...". Tia, wszystko skończyło się na wejściu do autobusu.
1. gość który stał przed moim siedzeniem tak zajebiście śmierdział...ale zajebiście szybko wysiadł. Pomyślałem uff, teraz poczytam i dojadę do pracy w spokoju...
2. wszedł jakiś palant, nie wiem czy oni się nie myją, jak na złość klapnął obok mnie i capił jakieś 6 przystanków, sapał, kasłał...
3. tak w końcu wysiadł, ale bardzo szybko miejsce obok mnie wypatrzyła starsza pani...jedząca chyba pasztet ;[ sam pasztet wiadomo, w autobusie może przeszkadzać, ale sama w sobie też nie miała fiołkowego zapachu.
Dla czego ludzie się nie myją?! Płacę za ten je***ny bilet i 40 minut dorgi do pracy wdycham jakieś smrody...kur**a!